urządzenie
Komentarze: 0
Pwrswaduję mu, że będzie miał byt zapewniony, komfort, konie, powozy..
— Ach! — konie! — westchęła żałośnie panna Ludwisia. — Boże! cobym ja dala za to żeby mieć konia pod wierzch!
— I kwiaty z oranżeryi! — wtorowała melancholijnie panna Florencya podnosząc oczy w górę. — Mieszkanie w pałacu, wytworne urządzenie, kwiaty!
Chwil kilka jeszcze trwały podziwy i zachwyt kobiet. Zdzisław zaśmiał się krótko.
— I to już wszystko, — rzekł — nic więcej? — Czy to po to żyć warto?
— Cóż mu jeszcze brakuje?
— Dziwaczy!
— On sam nie wie czego chce!
|
Dodaj komentarz